Doesn't suit? No problem! You can return within 30 days
You won't go wrong with a gift voucher. The gift recipient can choose anything from our offer.
30-day return policy
Z Dziennika pisanego pozniej: "Jadac przez Banja Luke, rozmyslalem o niej. Wsrod, ruin, grobow i pol minowych. Rozmyslalem o tym, jak lezy na wznak miedzy Wschodem a Zachodem. Leniwa i senna. W tych niesmiertelnych brzozkach. Na piachu. Dlubie nosie, kreci kulki i marzy o wlasnym losie. O przyszlym zamazpojsciu, o dawnych gwaltach albo ze pojdzie do klasztoru. W Banja Luce o tym mysle, gdy pada deszcz i szukam wylotowki na Chorwacje, na Wegry, bo juz wracam. Mysle o niej w Jajcu i mysle w Travniku. Jak sie czasami przewraca na bok w tych wiekuistych brzozkach, w tych piaskach wieczystych, wspiera na lokciu i patrzy na widnokrag, gdzie sie podnosza pokusy wielkich miast, brylantowe wiezowce, choragwie z pieknymi herbami firm globalnych i gdzie swiatlo lucyferycznie odbija sie od chmur, skladajac w obcojezyczne napisy gloszace chwale nadchodzacego wyzwolenia, ktore niczym bezlitosna fala zatopi stare, a ocali nowe. Za to ja kocham. Za to patrzenie. Za to lezenie na boku. I sobie obiecuje, ze jak tylko wroce z tych beznadziejnych Balkanow, to ja zaraz opisze. Kilometr po kilometrze, hektar po hektarze, gmina po gminie, wymieniajac te wszystkie nazwy jak zaklecia, jak modlitwy, jak litanie, arko przymierza, domie zloty, wiezo z kosci gdzies kolo Malkini, gdzies kolo Belzca".